powrót |
Droga trzech dni "I odciągnęli od góry Pańskiej drogą trzech dni, a skrzynia przymierza
Pańskiego szła przed nimi drogą trzech dni, aby im upatrzyła miejsce odpocznienia"
- 4 Mojż. 10:33. Słup obłoku
Pierwszy przystanek na drodze wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej nazywał
się Sukkot (2 Mojż. 12:37; 4 Mojż. 33:5). Był to prawdopodobnie punkt zborny
Izraelitów i stąd jego nazwa - "namioty". To tam po raz pierwszy Izraelici
zobaczyli "słup obłoku", który odtąd towarzyszył im w wędrówce do
Ziemi Obiecanej: "I wyciągnąwszy z Suchotu położyli się obozem w Etam,
na końcu puszczy. A Pan szedł przed nimi we dnie w słupie obłoku, aby je prowadził
drogą, a w nocy w słupie ognia, aby im świecił, żeby szli we dnie i w nocy.
Nie odejmował słupa obłokowego we dnie, ani słupa ognistego w nocy od ludu"
- 2 Mojż. 13:20-22. Bóg towarzyszył ludowi Izraela, poprzedzając jego zastępy
albo zajmując miejsce na ich tyłach (2 Mojż. 14:19-20). Słup obłoku lub ognia
był "znakiem odkupienia", oddzieleniem Izraela od Egipcjan i pozostałego
świata. Również pod górą Synaj Bóg zalecił przestrzeganie ścisłego rozdzielenia
obozu izraelskiego od Jego świętej i strasznej chwały. Przekroczenie tej granicy
groziło śmiercią (2 Mojż. 19:12). Szóstego dnia miesiąca Sivan, w dzień święta
Pięćdziesiątnicy, chwała Boża ukazała się na górze: "I zstąpił Pan na górę
Synaj, na wierzch góry" - 2 Mojż. 19:20. "I mieszkała chwała Pańska
na górze Synaj" - 2 Mojż. 24:16. Później Mojżesz urządził sobie namiot
spotkania, który rozbił na zboczu góry, aby rozmawiać w nim z Bogiem, o namiocie
tym napisane jest, że został ustawiony poza obozem: "A Mojżesz wziąwszy
namiot, rozbił go sobie za obozem, opodal od obozu, i nazwał go namiotem zgromadzenia.
Tedy każdy, który chciał o co pytać Pana, wychodził do namiotu zgromadzenia,
który był za obozem" - 2 Mojż. 33:7. Obóz
Dopiero po poświęceniu namiotu, ołtarza i kapłaństwa został ustawiony
obóz: "I stało się w dzień, którego dokończył Mojżesz, a wystawił przybytek,
a pomazał go, i poświęcił go ze wszystkim sprzętem jego, i ołtarz ze wszystkiem
naczyniem jego, pomazał je, i poświęcił je, że ofiarowały książęta izraelskie
(É) Ofiarowały tedy książęta ku poświęceniu ołtarza onegoż dnia, gdy był pomazany"
- 4 Mojż. 7:1,2,10 Codziennie jeden książę składał ofiarę w imieniu swojego
pokolenia. Tak więc przez dwanaście kolejnych dni składana była ofiara dwunastu
pokoleń w następującej kolejności:
Ze sposobu ustawienia obozu wynika kilka poniższych spostrzeżeń. Za obozem
W bezpośrednim związku z opisem ustawienia obozu podany został przepis
o usuwaniu z obozu osób nieczystych: "Rozkaż synom Izraelskim, aby wyrzucili
z obozu każdego trędowatego, i każdego, który cierpi płynienie nasienia, i każdego,
który się splugawił nad umarłym; Tak mężczyznę jako i niewiastę wyrzucicie;
precz za obóz wyrzucicie je, aby nie splugawili obozu tych, między którymi Ja
mieszkam" - 4 Mojż. 5:2-3. W innym miejscu, w odniesieniu do obozu wojskowego,
również podkreślona jest konieczność zachowania czystości obozu: "Albowiem
Pan, Bóg twój, chodzi w pośrodku obozu twego, aby cię wyrwał, i podał ci nieprzyjacioły
twoje; przetoż niech będzie obóz twój święty, aby nie widział przy tobie sprośności
jakiej, dla której by się odwrócił od ciebie" - 5 Mojż. 23:14. Obóz będący
miejscem zamieszkania Boga, po którym Bóg miał "się przechodzić" jak
niegdyś po ogrodzie Eden (1 Mojż. 3:8), miał być święty. Świętość obozu miała
być osiągnięta przez zachowanie przepisów czystości, przez oczyszczenie ofiarami,
ale także przez usunięcie z obozu ludzi, którzy zagrażali jego świętości. Za
obozem przebywali więc trędowaci (3 Mojż. 13:46), cierpiący na choroby wywołujące
nieczystość wielodniową (4 Mojż. 5:2), osoby zanieczyszczone kontaktem ze zwłokami
(4 Mojż. 31:19), a nawet ludzie dotknięci zwykłą nieczystością jednodniową (5
Mojż. 23:10). Za obozem kamienowano przestępców (3 Mojż. 24:14). Za obóz wynoszono
także zwłoki przestępców zmarłych w obozie (3Mojż. 10:4), ale można się domyślać,
że również zwykły cmentarz znajdował się poza obozem. W tym pasie nieczystości
otaczającym obóz prawdopodobnie ze wszystkich stron, znajdowało się jedno wydzielone
miejsce czyste, przeznaczone na spalanie resztek ofiar, których krew była wnoszona
do Świątnicy (3 Mojż. 4:12). Prawdopodobnie na tym też miejscu sprawowana była
ofiara czerwonej jałowicy, której popiół służył do oczyszczania miejsc i osób
zanieczyszczonych kontaktem ze zmarłymi (4 Mojż. 19:3). Pas ziemi otaczający
obóz był także miejscem kwarantanny dla wszystkich, którzy chcieli zamieszkać
w świętym obozie Boga Izraela. Rachab z rodziną musiała po zniszczeniu Jerycha
najpierw spędzić jakiś czas za obozem, a dopiero potem mogła zamieszkać wśród
Izraelitów (Joz. 6:23,25). W taki sam sposób wracali do obozu żołnierze po bitwie
- zanim wolno im było powrócić do obozu, przez siedem dni oczyszczali się za
obozem od kontaktu z umarłymi (4 Mojż. 31:19). Obóz w marszu
Dwudziestego dnia miesiąca drugiego (Ijar), czyli pięćdziesiątego*** dnia
od ustawienia Namiotu Zgromadzenia Izraelici wyruszyli spod góry Synaj w dalszą
podróż (4 Mojż. 10:11). Od tego dnia marsz ich miał już zawsze odbywać się w
porządku wyznaczonym przez Boskie zarządzenie (4 Mojż. 2:17). Na dźwięk alarmu
dwóch srebrnych trąb jako pierwszy ruszył wschodni obóz Judy. Następnie złożono
Namiot Zgromadzenia i ruszyli Gerszonici oraz Meraryci transportujący na sześciu
wozach zaprzężonych w dwanaście wołów (4 Mojż. 7:3-9) konstrukcję Przybytku.
Potem na kolejny sygnał trąb ruszył południowy obóz Rubena. Za nim poszli Kehatyci
niosący sprzęty Świątnicy. Wydaje się, że towarzyszyli im kapłani, gdyż w opisie
4 Mojż. 10 nic nie wskazuje na to, by wymarsz kolejnych dwóch obozów Efraima
i Dana był również obwieszczany głosem kapłańskich trąb. Kilka wniosków symbolicznych Wydaje się, że zasady organizacji obozu izraelskiego tylko w niewielkim stopniu podyktowane były względami praktycznymi. Izraelici dość dobrze radzili sobie z wędrówką także i przed zorganizowaniem obozu pod górą Synaj. Najprawdopodobniej to właśnie względy symboliczne i zagadnienie świętej czystości obozu, w którym miało zamieszkać Imię Boże, w głównej mierze stanowiły podstawę zasad obozowania i marszu wybranego ludu Bożego. To dlatego właśnie Izrael nie mógł stać się mieszkaniem Bożym w ziemi egipskiej, ale musiał odbyć długą męczącą podróż przez pustynię pod Górę Synaj, by w oddaleniu "trzech dni drogi" od świata stać się wiecznym wzorem świętości ludu Bożego. 1. Na wschód od Edenu Wejście do Przybytku ustawione na wschód i strzeżone przez cherubiny wyhaftowane na bramie i zasłonach (2 Mojż. 26:1) przypominało Izraelitom historię pierwszych ludzi wygnanych z ogrodu Eden i z tęsknotą spoglądających w stronę utraconego raju, gdzie po wschodniej jego stronie stali dwaj cherubinowie strzegący drogi do drzewa żywota (1 Mojż. 3:24). W dwudziestym szóstym pokoleniu od Adama Bóg znów, choć tylko symbolicznie, udostępnia człowiekowi drogę do drzewa żywota znajdującego się za trzema bramami i nieustannie strzeżonego przez ognistych cherubinów, zabijających każdego, kto w nieupoważniony sposób poważyłby się do niego zbliżyć (3 Mojż. 10:2, 4 Mojż. 3:38). 2. Chwała niewidzialnego Boga Świątnica Namiotu Zgromadzenia stanowi też dobitną ilustrację idei niewidzialnego Boga. Przedmioty kultu w innych kulturach i świątyniach przynajmniej co jakiś czas wystawiane były na widok publiczny, aby świadczyć o wspaniałości reprezentowanego przez nie bóstwa. Namiot Zgromadzenia ukrywał przed oczyma ludu Bożego wszystko, co miało świadczyć o Chwale Bożej. Zwykły Izraelita widział jedynie bramę strzeżoną przez cherubiny, słup obłoku obecności Bożej i dym ofiary ustawicznej wznoszący się z ołtarza. Tylko lewici mogli oglądać wyposażenie dziedzińca oraz odbywające się tam ceremonie. Wstęp do pierwszego pomieszczenia Świątnicy mieli tylko kapłani upoważnieni do służby, zaś do drugiego, najświętszego pomieszczenia zawierającego Arkę Przymierza wstęp miał tylko najwyższy kapłan i to raz w roku w Dzień Pojednania. Ale nawet i on nie mógł zajrzeć do skrzyni, by obejrzeć trzy znajdujące się tam święte pamiątki. W ich istnienie trzeba było wierzyć. Całość kultu sprawowanego za trzema zasłonami trzeba było przeżywać wewnętrznie, duchowo, bez wsparcia ze strony zmysłów. Jeśli dołożymy do tego fakt, że przeciętny Izraelita obozował w odległości kilometra od Namiotu, to jego religijność musiała być wewnętrzna, duchowa, skierowana prosto w niebo; tam bowiem naprawdę mieszka Bóg, który w Namiocie Zgromadzenia postanowił jedynie wyrazić prawdę swego wiecznego i niewidzialnego dla człowieka istnienia. 3. Cztery twarze Boga Czterostronny układ Namiotu Zgromadzenia i obozu izraelskiego wywołuje także skojarzenie z wizją chwały Bożej, którą opisał prorok Ezechiel (Ezech. 1:1-28; 10:1-22), a następnie wspomniał św. Jan (Obj. 4:6-9). Tak w Przybytku, jak i w wizji Ezechiela obecność niewidzialny Boga rozpoznawalna jest przez chwałę cherubinów. Wizja Ezechiela ukazuje tron Boży, który z każdej strony wygląda tak samo. Z przodu widać twarz ludzką, z prawej strony twarz lwią, z lewej wołu i z tyłu twarz orlą. Również cechy postaci nawiązują do tych czterech zwierząt: orle skrzydła, ludzkie ręce, cielęce stopy i prawdopodobnie lwi tułów. Tron chwały Bożej poruszał się bez odwracania (Ezech. 1:17). Przypomina to trochę obóz izraelski, który ustawiony był zawsze tak samo niezależnie od kierunku wędrówki. Przednia i najważniejsza strona Przybytku, to wschód, tam gdzie było wejście, gdzie obozował Mojżesz, kapłani i najpotężniejszy obóz Judy. Podobnie w wizji Ezechiela z przodu zawsze było widać miłość Bożą - ludzką twarz. Z tyłu za Przybytkiem obozował najmniejszy obóz Efraima. Efraim został przyjęty przez Jakuba jako pierworodny zamiast Rubena. Również Gerszon, pierworodny Lewiego obozował po zachodniej stronie, z tyłu Przybytku. W wizji Ezechielowej z tyłu znajduje się orla twarz mądrości. Mądrość jest pierworodnym przymiotem Bożym: "Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy, od dawna" - Przyp. 8:22 (BT); jest siłą sprawczą, napędem działania Bożego - to orle skrzydła poruszały tronem chwały Bożej. Mimo to twarz mądrości ukryta jest z tyłu. Zaś w obrazie obozu ukazana jest w najsłabszym obozie. Obóz Efraima zajmował wyróżnione siódme miejsce, znajdował się najbliżej Miejsca Najświętszego, miejsca obecności Bożej, jednak droga od mądrości do wejścia na drogę drzewa żywota wiedzie przez obóz północny lub południowy i koniecznie przez wschodni obóz miłości. Południe i północ, w mniej więcej zrównoważony ilościowo sposób, ukazują cechy sprawiedliwości i mocy. 4. Brakujące pokolenia Objawiciel św. Jan wymienia dwanaście pokoleń izraelskich, spośród których mają zostać popieczętowane 144 tysiące naśladowców Baranka (Obj. 7:4-8; 14:1-5). Na jego liście pokoleń brakuje Efraima i Dana. Byli to właśnie przywódcy dwóch obozów, które szły za Świątnicą. Docierali oni do miejsca stacjonowania najpóźniej, gdy Namiot Zgromadzenia był już ustawiony. Kolejność przemarszu obozów przede wszystkim wyraża proporcję działania przymiotów Boskiego Charakteru. Być może jednak kryje się w tym porządku także pewna lekcja historyczna o kolejności korzystania ze zbawienia zagwarantowanego ostatecznie dla wszystkich ludzi. 5. Boże ciało
Apostoł Paweł nazywa ciało ludzkie namiotem (2 Kor. 5:1). Jeśli więc Namiot
Zgromadzenia był mieszkaniem Bożym, to w pewnym sensie także jakby Jego ciałem.
Najważniejszym elementem - sercem tego ciała była Arka Przymierza, ale miało
ono także i inne wewnętrzne organy - pozostałe świątynne sprzęty. To one stanowiły
istotę określenia "świątnica". Wiemy, że sama konstrukcja Namiotu
Zgromadzenia przenoszona była między obozem Judy i Rubena przez Gerszonitów
i Merarytów, a mimo to napisane jest, że Kehatyci "nieśli świątnicę"
(4 Mojż. 10:21). Na zachodniej stronie mądrości obozowali Gerszonici odpowiedzialni
za przenoszenie okryć, zasłon i sznurów - skóry i mięsa. Dalej na północy mieszkali
Meraryci, którzy nosili "kości" Przybytku. Patrząc na Przybytek z
zewnątrz widać było jedynie okrycia, zasłony i sznury - skórę i może ubranie.
Tak właśnie my ludzie postrzegamy bliźnich i czasami nawet samego Boga. Jednak
PAN poucza proroka Samuela i nas przez niego: "Bo człowiek patrzy na to,
co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce" - 1 Sam. 16:7. To właśnie
"serce" Przybytku - Arka Przymierza szła na przedzie wskazując miejsce
obozowania. To serce wyznacza miejsce obozowania świętości Bożej, a dopiero
potem wokół miejsca wyznaczonego przez serce rozwija się cała zewnętrzność i
materialność świętej usługi. Gdy Mojżesz otrzymuje instrukcję budowy Namiotu
Zgromadzenia, to opis zaczyna się zawsze od skrzyni Przymierza, przez pozostałe
sprzęty, do dziedzińca i dopiero na końcu organizowany jest obóz oraz określone
przepisy utrzymania czystości w obozie, czyli wyznaczone miejsce nieczyste poza
obozem. W takiej też kolejności został ustawiony Przybytek i zorganizowany obóz.
Wynika z tego, że nieczystość określa się przez świętość, a nie odwrotnie. Jakże
często my, ludzie z krwi i ciała, zwodzeni światową mądrością rozpoczynamy budowanie
naszej świętości od organizowania miejsca dla nieczystości "za obozem".
Tak postąpili faryzeusze (Mat. 23:23,25-26). Ale i wielu chrześcijan staje się
ich naśladowcami, zamiast wzorować się na wspaniałym przykładzie obozu "kapłańskiego
królestwa" (2 Mojż. 19:6).
przypisy: Daniel Kaleta
|
powrót | Na Straży 3 - 2003 |